Szkodliwe środki czystości- poznaj listę substancji trujących podczas sprzątania

srodki czystosci

Szkodliwe środki czystości to prawdziwa zmora naszych czasów. Toksyczne płyny, trujące detergenty codziennie używane podczas sprzątania mają destrukcyjny wpływ na zdrowie nie tylko sprzątającego, ale także innych domowników, w tym dzieci i zwierząt domowych. Trudno nie wspomnieć tu również o katastrofalnym działaniu chemicznych czyścideł na środowisko naturalne, do którego finalnie one trafiają, a także na wszelkie żyjące w nim organizmy. Jednym słowem – zagłada – w imię czystości.

Toksyczna niewiedza

Wielu z nas często nie zdaje sobie nawet sprawy, jak bardzo szkodliwe może być codzienne używanie chemicznych produktów do sprzątania i jakie zagrożenie mogą one stanowić nie tylko dla skóry, ale także dla błon śluzowych, oczu czy całego układu oddechowego. Prawda jest taka, że niewiedza, przyzwyczajenie, wygoda i łatwy dostęp do popularnych, sztucznych środków czystości są niewątpliwie zgubne, ale wcale nie jesteśmy skazani na to chemiczne szaleństwo.  Warto poznać toksycznego „wroga”, zapoznać się z listą najczęściej występujących szkodliwych substancji i po prostu zacząć ich unikać. Wcale nie musimy truć siebie, bliskich i środowiska w imię czystego domu, istnieje bowiem wiele możliwości, które pomogą w uzyskaniu nienagannej czystości w domu przy jednoczesnym zachowaniu zdrowia, bezpieczeństwa i uszanowaniu środowiska.

Chemiczny poker – przegrani posprzątani

Rynek przepełniony jest silnymi środkami do użytku domowego, mającymi za zadanie szybko i sprawnie wyczyścić nawet najbardziej zabrudzone, zatłuszczone czy zardzewiałe powierzchnie.  Jedno psiknięcie a brud ma znikać najlepiej sam, wszystko ma lśnić i pachnieć – tego chcemy. Producenci spełniają nasze marzenia o nieskazitelnej czystości i łatwym sprzątaniu, dając nam jednak w pakiecie zestaw trujących substancji niszczących zdrowie. Czy te substancje są jakoś szczególnie ukryte i tajnym sposobem przemycane do kupowanych środków czystości? Nie! Po prostu nie czytamy etykiet, a nawet jeżeli, nie znamy nazw i nie wiemy co się pod nimi kryje. Czas więc poznać głównych wrogów i raz na zawsze zapamiętać toksyczną listę.

SLS i SLES – znajdują się głównie płynach do mycia naczyń, mydłach w płynie, detergentach do prania czy środkach wybielających.  SLS jest substancją, która może uczulać, wywoływać świąd, wysuszenie i podrażnienie skóry oraz oczu. SLS może wywołać także powstanie rumienia oraz prowadzić do atopowego zapalenia skóry. SLES uznawany jest za nieco mniej agresywny, jednak także wykazuje podobne właściwości drażniące dla skóry.

EDTA – związek ten inaczej zwany kwasem wersetowym znaleźć możemy w proszkach piorących, płynach do płukania i środkach czystości. Jest stabilizatorem zapobiegającym zmianom wyglądu, zapachu i konsystencji. Może powodować podrażnienia skóry, oczu i błon śluzowych. W połączeniu ze związkami azotowymi, EDTA tworzy nitrozaminy, które mają działanie rakotwórcze.

CHLOR – główny składnik środków do czyszczenia WC oraz wybielaczy. Jest to związek o silnym działaniu drażniącym drogi oddechowe. Może także wywoływać podrażnienia skóry i oczu. Chlor może być powodem bólu gardła, trudności z oddychaniem, a nawet przy długotrwałym kontakcie prowadzić do chorób płuc.

FOSFORANY – znajdują się głównie w płynach do zmywania naczyń oraz w proszkach i płynach do prania. Kontakt z fosforanami może prowadzić do bólu głowy, gardła oraz wywoływać kaszel. Fosforany są także szczególnie szkodliwe dla podwodnych ekosystemów.

FORMALDEHYD – znajduje się w odświeżaczach powietrza, środkach do mycia mebli i podłóg. Jest to związek działający drażniąco na błony śluzowe, badania wykazały także powiązanie tej substancji ze zwiększeniem ryzyka powstania nowotworów obejmujących głównie gardło i nos.

FTALANY – znajdują się w większości środków czyszczących, między innymi w płynach do mycia szyb oraz detergentach piorących, a także w płynach do zmiękczania tkanin. Ftalanom przypisuje się możliwość prowadzenia do zaburzeń pracy układu hormonalnego kobiet i mężczyzn oraz zaburzeń płodności. Substancje te są także bardzo toksyczne dla organizmów wodnych.

AMONIAK – stosowany w preparatach do udrażniania rur, środkach do czyszczenia kuchenek, łazienek i mycia szyb. Ma charakterystyczny, silny zapach, może działać drażniąco na skórę, błony śluzowe oraz oczy. Oczywiście im większe jest jego stężenie, tym jest bardziej niebezpieczny. Dlatego też dłuższe przebywanie w pomieszczeniach, w których został użyty w wyższych stężeniach, nie jest wskazane gdyż może doprowadzić do problemów z oddychaniem oraz uszkodzenia wątroby i nerek.

CSA – znajdują się w płynach zmiękczających tkaniny, płynach do mycia łazienek, drewna, uniwersalnych środkach do czyszczenia oraz w odtłuszczaczach powierzchni. CSA wykazuje działanie prowadzące do podrażnień, uczuleń i alergii skórnych.  Może także prowadzić do problemów z drogami oddechowymi a nawet przyczynić się do rozwoju astmy.

NaDCC – jest składnikiem odświeżaczy powietrza, środków do czyszczenia toalet, znajduje się w płynach dezynfekujących oraz tych do czyszczenia rożnych powierzchni. Związek ten może powodować poważne podrażnienie skóry, oczu i układu oddechowego. Według badań większe dawki NaDCC mogą nawet powodować uszkodzenia nerek. Ta substancja rozpuszczona w wodzie wytwarza aktywny chlor w postaci gazu, o żrącym działaniu dla oczu, nosa i jamy ustnej.

TRIKLOSAN – znajduje się w płynach do mycia naczyń, w środkach dezynfekujących i antybakteryjnych. Toksyczna substancja może zaburzać prace hormonów, działa drażniąco na skórę i oczy.

WODOROTLENEK SODU – inaczej nazywany sodą kaustyczną, jest składnikiem środków do czyszczenia łazienek, kuchenek, toalet oraz preparatów do udrażniania rur. Jest niebezpieczny mogąc powodować owrzodzenia dróg nosowych, oparzenia skóry, oczu, a nawet układu oddechowego.

PYŁ GLINOWY I SÓL TRISODOWA – może znajdować się w preparatach do czyszczenia łazienek, proszkach szorujących i detergentach piorących. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała te substancje za sprzyjające rozwojowi raka.

Oczywiście to nie wszystkie substancje, których należałoby się wystrzegać w środkach czystości czy kosmetykach. Lista tych substancji jest długa i ciągnie się przez parabeny, wybielacze optyczne, NTA, PEGi, substancje petrochemiczne, barwniki smołowe, siarczany, benzoesan sodu i wiele, wiele innych. Czy da się zatem odnaleźć rozsądne rozwiązanie, które pozwoliłoby bez narażania zdrowia, bez wyrządzania szkód dla środowiska po prostu posprzątać dom i cieszyć się jego bezpieczną oraz przyjemnie czystą przestrzenią?

Bezpieczna alternatywa istnieje

Potrzeba zmiany i wzrastająca świadomość szkodliwego, niepożądanego działania codziennie używanych detergentów spowodowały, że na rynku coraz częściej pojawiają się powszechnie dostępne alternatywne rozwiązania. Są to na przykład produkty do czyszczenia i pielęgnacji domu zawierające związki powierzchniowo czynne pochodzenia roślinnego. Głównie należą do nich ekologiczne środki czyszczące stworzone w 100%  ze składników pochodzenia organicznego. Produkty tego rodzaju nie zawierają substancji zapachowych, są więc bezwonne, hipoalergiczne, co oznacza, że nie wywołują alergii i nie powodują podrażnień oczu oraz skóry. „Ekologiczne i wegańskie środki czyszczące powstały z potrzeby dbałości o zdrowie i bezpieczeństwo ich użytkowników oraz troski o środowisko. Mówiąc o użytkownikach, nie mam na myśli tylko osób sprzątających, ale również wszystkich domowników, w tym zwłaszcza dzieci, a także zwierzęta domowe. Produkty te często mają skład na tyle neutralny dla żywych organizmów, że nawet ich przypadkowe spożycie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia, ale oczywiście należy tu szczególnie podkreślić, że mimo tego absolutnie nie zaleca się ich spożywania. Niezwykle ważne jest również to, że takie środki są całkowicie biodegradowalne, czyli w pełni bezpieczne dla środowiska. Dodatkowo niektóre z nich posiadają innowacyjne opakowania, które śmiało można później wykorzystać w ramach upcyclingu” – mówi Agnieszka Tkaczyńska z ZAA-ZOO-LAA, producenta ekologicznych i wegańskich środków czystości. Produkty czyszczące zawierające związki powierzchniowo czynne pochodzenia roślinnego są równie wydajne i skuteczne, jak tradycyjna, domowa „chemia gospodarcza”. Z ich pomocą w naturalny sposób i bez zbędnego szorowania można wyczyścić nawet mocno zabrudzone powierzchnie. Są szczególnie polecane dla alergików, astmatyków, osób o wrażliwej skórze ze skłonnościami do podrażnień oraz wszystkich, którym los naszej planety nie jest obojętny.

Środowisko chemicznie zagrożone – wybór należy do nas

W środkach chemicznych służących utrzymaniu czystości jest naprawdę wiele potencjalnie szkodliwych substancji, których używanie zagraża środowisku naturalnemu. Fosforany stosowane m.in. w płynach do mycia naczyń, choć są obecnie mocno ograniczone do zaledwie 0,5 proc. składu środka, w dużych stężeniach powodują na przykład wykwity glonów w ciekach wodnych, przyczyniając się do obniżenia ilości tlenu w wodzie i śmierci ryb… To tylko jeden z przykładów negatywnych oddziaływań domowych środków chemicznych na środowisko, ale jest ich o wiele więcej. Truizmem w obliczu zmian klimatycznych i postępującej degradacji natury jest stwierdzenie, że warto zadbać o środowisko naturalne. Szacunek i troska o środowisko to konieczność. Wiele osób segreguje śmieci i wykorzystuje torby wielorazowego użytku. Dziesiątki firm rezygnują z plastikowych opakowań. Kolejnym krokiem jest stosowanie preparatów do utrzymania czystości, w których składzie znajdują się jedynie substancje organiczne i bezpieczne dla środowiska naturalnego. „Bądźmy proekologiczni. Pamiętajmy, że od tego zależy nie tylko zdrowie nasze i bliskich, ale także przyszłość planety” –  przypomina Agnieszka Tkaczyńska z ZAA-ZOO-LAA.

Proponowane artykuły

Dodaj komentarz